W grudniu, dokładnie 13, w Stegnie Elbląskie Morsy dołączą do swoich kolegów i koleżanek z innych klubów (m. in. Pozytywnych z Dobrego Miasta, Morsów z Olsztyna, Morsów z Ornety czy Fromborskich Morsów), aby podjąć próbę pobicia rekordu Guinnessa. Z jakim wyzwaniem będą się mierzyli admiratorzy zimnych kąpieli? Celem jest ustanowienie nowego rekordu w największej ilości równocześnie kąpiących się morsów w wielu miejscach. Najlepszy światowy wynik wynosi obecnie 1799 osób w 10 miejscach.

Krótka historia guinness'owego księgozbioru

Pomysł na powstanie księgi narodził się w 1951 roku za sprawą Sir Hugh Beavera. Ten były dyrektor firmy piwowarskiej Guinness wdał się w pewien spór na temat tego, który z ptaków łownych (siewka czy kuropatwa) jest najszybszy na świecie. Z tej prostej dysputy wziął się pomysł na napisanie księgi, w której tego typu informacje byłyby zamieszczane. Do rąk czytelników pierwszy egzemplarz trafił 27 sierpnia 1955 roku za sprawą braci McWhiter oraz Chrisa Chatwaya. Norris i Ross McWhiterowie założyli przy Fleet Street agencję, która zaczęła się specjalizować w zbieraniu tego typu informacji i przeprowadzaniu badań. Pierwsze wydanie zawierało 198 stron i miało nakład około 1000 sztuk, z miejsca także stało się brytyjskim bestsellerem. Księga Guinnessa została nazwana na cześć Arthura Guinnessa. W Polsce po raz pierwszy księga rekordów ukazała się w 1991 roku nakładem wydawnictwa Reprom.

Księga dzisiaj

Pomimo, że dla wielu osób bicie rekordów jest w najlepszym razie ekscentryzmem, praktycznie każdego dnia ktoś na świecie podejmuje się tego wyzwania. Ostatnie rekordy (z grudnia i listopada) dotyczą np. największej ilości pompek w godzinę, największej choinki z papierowej wikliny (Polska), największej ilości osób z książkami na głowie jednocześnie lub w tańcu poloneza (oba w Polsce).

Jeżeli chodzi o Morsów to całe wydarzenie rozegra się o godzinie 12:00 na plaży w Stegnie. W każdym punkcie będzie co najmniej 25 osób. Temperatura wody nie może mieć mniej niż 10 stopni Celsjusza, a sama kąpiel musi trwać nie krócej niż 3 minuty. Czy w tym szaleństwie jest metoda? Z pewnością na niekonwencjonalne spędzenie czasu w towarzystwie Elbląskich Morsów.