› piłka ręczna |
ponad rok temu
24.02.2016 Maciej Markowski komentarzy 0 ocen 3 / 100% |
A A A |
Na kolejkę przed końcem fazy zasadniczej EKS Start Elbląg odzyskał 3 miejsce w tabeli PGNiG Superligi po tym, jak odprawił z kwitkiem po raz drugi w sezonie 2015/2016 Piotrcovię Piotrków Trybunalski 29 do 21. Sytuacja wciąż może ulec zmianie, gdyż czwarte Zagłębie Lubin ma o jedno spotkanie mniej na rozkładzie jazdy. Tym niemniej, elblążanki czegoś mogą być już absolutnie pewne, tego mianowiecie, że nie opuszczą miejsca w czołowej czwórce, póki play-off się nie rozpocznie. Zagwarantowała to dzisiejsza wygrana z piłkarkami z królewskiego niegdyś miasta. Jednak prawdziwą królową polowania była tego późnego popołudnia Sylwia Lisewska. Przy jej nazwisku zapisano 10 celnych rzutów, a zegarmistrzowska precyzja, z jaką wykonywała raz za razem rzuty karne, przyniosły jej i partnerkom z drużyny skuteczność z 7 metrów na poziomie 80%. Dla niej ten mecz mógłby się w zasadzie nie kończyć...
...choć trzeba przyznać, że łatwego życia na boisku nie miała, a większość zaliczonych jej trafień to efekt ośmiu celnych rzutów karnych na dziewięć prób. Sztab szkoleniowy Piotrcovii postanowił potraktować ją indywidualnie i przydzielił jej przyboczną straż w postaci najbardziej wysuniętej piłkarki, czyli Ivanović. Przez sporą część spotkania taki środek zapobiegawczy przynosił nadspodziewanie pozytywny rezultat. "Atomowa" Sylwia otworzyła swoje punktowe konto dopiero w okolicach 10 minuty, kiedy w swoim stylu zaskoczyła nie po raz ostatni Darię Opelt. Kłopoty w początkowych fragmentach meczu miała zresztą nie tylko nasza rozgrywająca, ale cały zespół. Mnożyły się niedokładności, a dobrze usposobiona bramkarka i zagęszczony środek obrony zmuszał elblążanki do rozciągania gry na skrzydła. W 15 minucie wciąż jeszcze wynik korzystny świecił się na tablicy dla gości z Piotrkowa, ale od stanu po 6 szczypiornistki Startu zaczęły spychać rywalki do obrony. Gra nabierała rozpędu, a gole zdobywane były z regularnymi odstępami. Druga połowa - z lekkim przyśnięciem na jej starcie - była już w wykonaniu EKS-u wyśmienita. Od 38 minuty plac gry zamienił się w plac zabaw, na którym bawiły się głównie elblążanki. Coraz lepsza dyspozycja wyzwalała w organizmach naszych zawodniczek endorfiny niezbędne do produkcji kolejnych bramek i osiągnięta przewaga zatrzymała się na różnicy aż 8 punktów.
Elblążanki tym występem dały do zrozumienia, że są w pełni gotowe na to, co czeka je w odległej Turcji. Wiadomo, że nie będzie to spacerek po Izmirze i dlatego trener Andrzej Niewrzawa dał pograć większości swoich podwładnych, łącznie z nowo pozyskaną bramkarką Natalią Warywodą, która zanotowała debiut w barwach elbląskiej drużyny na 2 minuty przed końcem spotkania. Oglądający od kilkudziesięciu sekund na stojąco ostatnie minuty meczu kibice Startu zgotowali jej świetne przyjęcie. Podziękowali także byłej bramkarce Ewie Sielickiej, która postanowiła opuścić nasz kraj i wyjechać do mroźnej Skandynawii.
Od skutecznej akcji z flanki strzelanie ropoczęła była piłkarka Startu - Agnieszka Jałoszewska. Jej vis-à-vis z prawego ataku Katarzyna Sobińska w następnej akcji podwyższyła na 2:0 dla gości i zapanowała lekka konsternacja w obozie elbląskim. Mogła szybko odpowiedzieć Aleksandra Jędrzejczyk, ale na posterunku czujna była Opelt. Dopiero Magda Balsam z drugiej strony pokusiła się o premierowego gola dla swojej drużyny. Piotrkowianki znakomicie rozciągały grę na dobrze pozycjonowane skrzydła i po kolejnym ataku z bocznej strefy na 3:1 podwyższyła Sobińska. Piłkarki EKS-u nieco wolniej weszły w to spotkanie. Gubiły się przy wyprowadzaniu piłki, na zbyt wiele pozwalały przeciwniczkom przed własną bramką, ale przede wszystkim szwankowało wykończenie w dobrze zapowiadających się i rozprowadzanych akcjach. Minęła 12 minuta i było 6 do 3 dla zawodniczek Piotrcovii. Chwilę wcześniej rzut karny (pierwszy z całej serii) zmarnowała Waga, ale gdy za wykonywanie zabrała się Lisewska, siódmy metr stał się jej ulubionym miejscem do rzutu. Bramkę kontaktową à la Lisewska na 5:6 rzuciła Paulina Muchocka - żywe srebro elbląskiej ekipy, a szóstą dorzuciła z dokrętką Jędrzejczyk i trener gości był zmuszony zastopować odrodzenie gospodarzy. Elblążanki zaczynały wspinać się na swój normalny poziom, a w dodatku za sprawą Szywerskiej w przepływie punktów u piotrowianek zrobił się zator. Rywalki coraz częściej przekraczały swoje uprawnienia, co było wodą na młyn dla Lisewskiej. Szczypiornistki gospodarzy grały z większym rozmachem i od momentu, w którym objęły prowadzenie, już go nie oddały. Pierwsza część zakończyła się na dwubramkowej przewadze gospodyń 14:12.
Początek po zmianie stron parkietu był kopią pierwszej odsłony. Dwa szybkie rzuty dały remis Piotrcovii, jednak był to już ostatni zryw powoli słabnących piłkarek z Piotrkowa Trybunalskiego. Elbląski heptagon wrócił do tego, jak grał w drugiej części I połówki. Umiejętnie po swoim przedpolu przesuwała się cała obrona, a prym w walce o piłkę wiodła Ewa Andrzejewska. Dzięki tak efektywnej defensywie można było mysleć z większym spokojem o ataku. W 41 i 42 minucie dwa karne zamieniła na gole Sylwia Lisewska i było 21:16. Współpraca pomiędzy poszczególnymi ogniwami wyglądała obiecująco. Ogromną robotę pod obiema bramkami wykonywała Sylwia Matuszczyk, flirtowała momentami z doskonałością Muchocka, punktowała Lisewska, a także błyszczała w ataku pozycyjnym Waga. Ciężko tak naprawdę nie wyróżnić którejkolwiek piłkarki EKS-u. Tempa nie zwolniły do samego końca i Start wygrał wysoko 29 do 21 i do rozegrania w rundzie zasadniczej pozostało tylko spotkanie z AZS-em Gdańsk.
EKS Start Elbląg - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 29:21 [14:12]
Start: Szywerska, Warywoda - Balsam 3, Dankowska 2, Hawryszko, Waga 2, Muchocka 2, Jędrzejczyk 3, Matuszczyk 4, Kwiecińska 2, Szopińska, Gerej, Lisewska 10, Świerżewska 1, Andrzejewska.
Trener: Andrzej Niewrzawa.
W zbliżającą się sobotę (27 lutego) Start wyjdzie na parkiet w tureckim Izmirze, ażeby dokończyć dzieła w rywalizacji z tamtejszym BSB SK i awansować do półfinału europejskiego pucharu Challenge Cup. A za równe 7 dni elblążanki wybiorą się już do Trójmiasta na ostatni mecz rundy rewanżowej Superligi. W Gdańsku czekać na nasze piłkarki będzie AZS Łączpol.
Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji z dzisiejszego starcia.
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |