Podopieczne trenera Antoniego Pareckiego zremisowały 24-24 z Metraco Zagłębiem Lubin. Taki rezultat sprawia, że w zasadzie miejscowy zespół zmierzy się z Energą AZS Koszalin w fazie pucharowej. W tym starciu obydwa kluby zaprezentowały niezwykłą determinację by osiągnać zwycięstwo.
Start wygrywając z Miedzowymi jeszcze miał szansę na zajęcie wyższego miejsca na koniec sezonu zasadniczego. W podobnej sytuacji było Zagłębie. Zespół trener Bożeny Karkut walczył by zająć trzecią pozycję kosztem rywalek z Koszalina. W Dniu Kobiet jednak nie było pokrzywdzonych, ale i zadowolonych z remisu w tym starciu. Trochę humor zawodniczkom poprawili kibice, którzy wręczyli kwiaty aktorkom tego widowiska.
Na boisku jednak nie było tak miło. Gospodynie zaczęły z animuszem, chcąc poprawić słaby występ z Ruchem. W 5 minucie Monika Aleksandrowicz w trudnej pozycji zdobyła bramkę i Start prowadził 3-2. Chwilę potem niecelne zagranie Miedziowej i w odpowiedzi skuteczny atak miejscowych za sprawą bramki Katarzyny Kołodziejskiej. W 9 minucie Edyta Szymańska zwiększyła przewagę na 5-2. Miejscowe grały z wielką chęcią, ich postawa mogła się podobać kibicom. W 10 minucie efektowną bramkę z koła zdobyła Hanna Sądej.
Gospodynie miały kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi. W 14 minucie karę dostała Aleksandrowicz i Lubin zaczął atakować. Joanna Obrusiewicz wyrównała na 6-6 i trener Parecki poprosił o przerwę. W 17 minucie to jednak Zagłębie rzuciło gola i objęło prowadzenie w tym spotkaniu. Na boisku były duże nerwy. Karę otrzymała Jovana Milojević, ale tej sytuacji nie wykorzystał Start. Trafiła za to Anna Pałgan z rzutu karnego na 9-9. Start przez chwilę grał nawet w podwójnym osłabieniu. To nie przełożyło się na przewagę Miedziowych, ponieważ mimo klarownych okazji zawodniczki Lubina nie trafiały do bramki rywalek. W 30 minucie Aleksandrowicz znów faulowała i dostała karę. Przewagę wykorzystała Kinga Lulewicz, która zdobyła bramkę. Do przerwy 11-13 dla Lubina.
W drugiej części Zagłębie utrzymywało przewagę. Start nie trafiał w znakomitych sytuacjach. W 43 minucie Aleksandra Mielczewska w sytuacji sam na sam trafiła w słupek. W 46 minucie Aleksandrowicz przejęła piłkę, potem zagrała do Sądej i było 19-19. Jednak w 49 minucie sędziowie z Hiszpanii pokazali Aleksandrowicz czerwoną kartkę. Najbardziej emocjonująca była końcówka spotkania. W 59 minucie Kołodziejska rzuciła bramkę z koła i było 24-24. Jeszcze sędziowie odgwizdali karę dla Aleksandry Jędrzejczyk. Fantastyczna obrona Kędzierskiej dała Startowi remis.
Start Elbląg - Zagłębie Lubin 24-24 (11-13)
Start Elbląg: Kędzierska, Sileicka – Mielczewska, Żakowska, Sądej, Waga, Cekała, Jędrzejczyk, Aleksandrowicz, Szopińska, Grzyb, Kołodziejska
Kary: 12 min
Zagłębie Lubin: Tsvirko, Chojnacka, Maliczkiewicz – Załęczna, Piekarz, Pałgan, Obrusiewicz, Paluch, Lalewicz, Piechnik, Lima, Jochymek, Milojević
Kary: 8 min