Zespół trenera Antoniego Pareckiego zajął 5 miejsce w rozgrywkach ligowych. Wygrana 32-28 z Energą AZS Koszalin sprawiła, że rywalem w 1/4 finału będzie Pogoń Baltica Szczecin. Spotkanie było znakomite a Start pokazał, że jak nie popełnia błędów jest groźny dla najlepszych.
Rywal prowadził tylko na początku rywalizacji. Za sprawą Aleksandry Kobyłeckiej Akademiczki odpowiadały na skuteczne akcje Startu. Gdy w 10 minucie Katarzyna Koniuszaniec zdobyła gola na 7-6 nasze zawodniczki przejęły kontrolę nad wydarzeniami na boisku. W znakomitej formie była Agnieszka Wolska. W kilku poprzednich spotkaniach zdarzało jej się popełniać błędy ale tutaj pokazała, że potrafi grać w piłkę ręczną. Rzucała z dystansu, z kontrataku, czy trudnych pozycji.
Wpływ na sukces gospodyń miała Ewelina Kędzierska, broniąc w nieprawdopodobny sposób rzuty rywalek. Z rzutu karnego nie potrafiła zdobyć gola nawet Monika Odrowska. W 16 minucie klasę pokazała Kinga Grzyb. Przejęła piłkę przy kilku zawodniczkach zespołu AZS i w indywidualnej akcji zdobyła bramkę. W końcówce pierwszej części podopieczne Reidara Moistada odrobiły kilka bramek.
W drugiej połowie Start musiał wypracować sobie przewagę bo w 34 minucie był remis. To jednak nie przeszkodziło w osiągnięciu triumfu. W 43 minucie Edyta Szymańska zdobyła gola na 23-19 a kilku bramkowa przewaga utrzymywała się do zakończenia spotkania.
Antonii Parecki (trener Startu Elbląg): Dziewczyny zrobiły sobie prezent na Dzień Kobiet. Przed meczem dałem im kwiaty i powiedziałem, żeby teraz zrobiły swoje zadania na boisku. Myśmy się spodziewali trudnego spotkania. W następnych rywalizacjach chodzi o to by wygrywać. Dziewczyny zagrały fantastycznie. To był jeden z lepszych meczów Startu.
Start Elbląg - Energa AZS Koszalin 32-28 (17-15)
Start: Szymańska 8, Wolska 6, Aleksandrowicz 4, Grzyb 4, Koniuszaniec 4, Sądej 3, Waga 1, Janaczek 1, Zoria 1, Cekała
Energa: Kobyłecka 6, Odrowska 5, Lisewska 4, Garović 4, Muchocka 3, Matuszczyk 3, Bilenia 1, Chmiel 1, Winter 1, Błaszczyk