Dzisiejszego meczu na pewno nie można nazwać widowiskowym, bowiem żadna z drużyn nie wykazała się kunsztem piłkarskim na miarę rozgrywek ligi ogólnokrajowej. Gospodarz spotkania, Concordia Elbląg, poległa 0:1 z Unią Tarnów. Sytuacja zespołu z Krakusa robi się coraz bardziej dramatyczna.
Pierwsze minuty spotkania przebiegały bez większych ekscesów, piłkarze czuli ospały klimat majowego święta pracy. Dopiero w 7. minucie po rzucie rożnym dla Concordii z pierwszej piłki dośrodkowywał Zejglic, zabrakło centymetrów aby jeden z zawodników Concordii dosięgnął piłkę głową.
Z minuty na minutę gra nabierała tempa, w 12. minucie pierwszej połowy po prawej stronie boiska szczęścia próbował Korzeniewski, jednak trafił w boczną siatkę bramki. Piłkarz nie dawał za wygraną, bowiem trzy minuty później strzelił głową tuż nad poprzeczką Dominika Pietucha. W 21. minucie swoją szansę miała Unia Tarnów, która wywalczyła rzut rożny. Jednakże tej szansy nie wykorzystali piłkarze Unii. W 32. minucie Concordia miała okazje do zdobycia bramki, jednak piłka przeleciała przez pole karne.
Dziewięć minut przed regulaminowym końcem pierwszej połowy groźną sytuację na bramkę Unii Tarnów stworzył Szuprytowski, który sprintem ruszył po piłkę, niestety bramkarz przeciwnika był szybszy i pewnie wybronił. W 43. minucie spotkania, po ciężkim faulu, ukarany żółtą kartką został Tomasz Sambor (Concordia Elbląg), poszkodowany piłkarz Unii potrzebował pomocy medycznej. Do szatni drużyny zeszły z wynikiem 0:0.
Druga odsłona meczu była pokazem chaosu i braku pomysłu na grę w zespole gospodarzy, podopieczni Przemysława Marusy nie potrafili skonstruować składnej akcji. W 55. minucie żółty kartonik ujrzał Adrian Stępień, natomiast dwie minuty później plac gry opuścił Zejglic (Concordia Elbląg), za niego wszedł Radosław Stępień.
W 61. minucie bardzo groźnie z pola karnego strzelał Sojda (Unia Tarnów), ale na szczęście dla Zocha uderzenie nie było celne. Trzy minuty później wprowadzono kolejne zmiany za Korzeniewskiego (Concordia) wszedł Nadolny. Ciężko było wskazać dominującą drużynę w drugiej części spotkania, żadna z ekip nie potrafiła przebić się w pole karne przeciwnika. W 74. minucie grę skończył Lepczak z Concordii, którego zastąpił Loda. Minutę później za Kiełtykę (Concordia) wszedł Lewandowski.
Pierwszą zmianę w zespole z Tarnowa, trener, Tomasz Kijowski zastosował w 77. minucie meczu. Za Matrasa na płytę wbiegł Radliński. W 80. minucie, po zamieszaniu w polu karnym gospodarzy, piłkę do bramki wprowadził wręcz Adrian Ślęzak strzelając gola dla przyjezdnych.
Siedem minut przed regulaminowym końcem meczu trener Tarnowa zamienił Fałkowskiego na Adamskiego. Po stracie bramki Concordia starała się zagrozić rywalowi, jednak bezskutecznie. W 89. minucie za Sojdę (Unia Tarnów) wszedł Szczerba. Concordia ze zrezygnowaniem czekała na ostatni gwizdek sędziego. Nerwowa końcówka sprawiła, że żółte kartki ujrzeli: Zawierowski, Nadolny (Concordia) i Węgrzyn (Unia Tarnów).
Po 95. minutach gry sędzia zakończył grę. Concordia przegrała z Unią Tarnów 0:1.
Concordia Elbląg – Unia Tarnów 0:1
Concordia Elbląg: 12. Hieronim Zoch, 2. Michał Lepczak, 3. Jakub Zejglić, 7. Adrian Stępień, 9. Michał Kiełtyka, 17. Mateusz Bogdanowicz, 18. Damian Szuprytowski, 19. Adrian Korzeniewski,20. Tomasz Sambor (K), 23. Filip Zawierowski, 24. Łukasz Uszalewski,
Unia Tarnów: 99. Dominik Pietuch, 4. Paweł Węgrzyn, 6. Marcin Furmański, 9. Kamil Pawlak, 11.Dawid Sojda, 13. Adrian Ślęzak, 14. Robert Witek (K), 15. Sergiusz Kostecki, 17.Sławomir Matras, 28. Dominik Bednarczyk, 93. Fabian Fałkowski,