Zespół trenera Dariusza Molskiego przegrał 5 spotkanie z rzędu w okresie przygotowawczym. Tym razem po turnieju w Malborku Meblarze zmierzyli się na własnym parkiecie z mistrzem Mołdawii Olimpus-85 Kiszyniów. Spotkanie było do pewnego momentu wyrównane, ale w drugiej części goście uzyskali przewagę, dającą zwycięstwo w tej rywalizacji.
Na boisku w drużynie z Mołdawii brylowało trzech zawodników. Warunkami fizycznymi wyróżniał się Pavel Macovchin, który rzucał efektowne bramki. My dotrzymywaliśmy kroku przeciwnikowi, aż do końcówki pierwszej połowy, w której trzy bramki z rzędu dla Olimpusa były efektem naszych błędów w ataku.
Mimo ambitnej postawy nie udało się dogonić rywala. Gdy już mieliśmy swoje sytuacje, nie potrafiliśmy rzucić bramki. Nawet w pojedynkach sam na sam, kluczowych dla rezultatu spotkania, bramkarz gości odbijał rzuty elblążan.
W naszym składzie dobrze prezentowali się Maciej Dawidowski, który pewnie rzucał z siedmiu metrów, Stanisław Gębala, który dysponuje ogromnym potencjałem czy Mateusz Bąkowski. - Posiadamy bardzo młody zespół. Średnia wieku bez doświadczonych graczy to 21 lat. Zatem ci chłopcy muszą się uczyć. Mają kilka nawyków, których nie da się od tak zmienić. Do tego trzeba treningów. Dla mnie takie spotkanie jest lepsze niż kilkanaście zajęć – mówi trener Dariusz Molski. - Przygotowujemy kilka wariantów na różne sytuacje w trakcie spotkań. W tym meczu wystąpił skład rezerwowy. Jak uda się nam odpalić, to będziemy groźni dla każdego zespołu w lidze.
Meble Wójcik Elbląg - Olimpus-85 Kiszyniów 26:28 (14:15)
Wójcik: Głębocki, Krawczyk, Fiodor - Dawidowski 5, Gębala 5, Bąkowski 4, Malczewski 3, Dorsz 2, Serpina 2, Kupiec 2, Nowakowski 1, Spychalski 1, Olszewski 1, Spicha 1, Malandy, Szopa
Karne: 6/6
Kary: 8 min.
