Podopieczni trenera Dariusza Molskiego imponują formą. Gospodarze byli faworytem spotkania z beniaminkiem MKS Muller Grudziądz, który jest najsłabszym zespołem w lidze. Wydaje się, że to było najłatwiejsze spotkanie w tym sezonie Meblarzy.
Miejscowi walczą o awans do Superligi. W takiej sytuacji trzeba zdobywać jak najwięcej punktów. Starcie z Grudziądzem było więc niezłą szansą. Mimo tego w pierwszych minutach spotkanie było wyrównane. To mogło dziwić kibiców, którzy nie siedzieli na trybunach tylko na krzesłach wzdłuż boiska w Centrum Sportowo Biznesowego.
Wójcik zaczął odskakiwać w około 20 minucie, wówczas pokazując klasę. Meblarze wykorzystywali dogodne okazje rzutowe. Czerwoną kartkę za faul podczas kontry miejscowych dostał jeden z zawodników rywala. Do przerwy 19-10 dla Wójcika. W drugiej części trwał festiwal rzutowy gospodarzy, którzy chcieli w efektowny sposób wygrać. W związku z tym skuteczna postawa Oskara Serpiny, Marcina Szopy czy Jakuba Olszewskiego. Meblarze triumfują 38-20 więc zajmują drugą pozycję.
Meble Wójcik Elbląg - MKS Muller Grudziądz 38-20 (19-10)
Meble Wójcik Elbląg: Głębocki, Fiodor, Ram - Serpna 7, Olszewski 7, Szopa 6, Adamczak Piotr 3, Nowakowski 3, Adamczak Paweł 2, Gębala 2, Netz 2, Kuiec 2, Tórz 2, Malczewski 1, Spychalski 1, Malandy
MKS Muller Grudziądz: Chmurski, Goszczycki, Prietz - Kostrzewa 5, Wiśniewski 4, Janikowski 3, Ossowski 3, Nalaskowski 3, Mrozowicz 1, Babicki 1, Knopik, Bartecki, Orłowski, Kruszewski, Kozłowski