› piłka ręczna |
ponad rok temu
13.11.2016 Maciej Markowski komentarzy 0 ocen 2 / 100% |
A A A |
Piłkarki ręczne Kram Startu Elbląg rozpoczęły pochód przez europejskie miasta. Tak jak w ubiegłym sezonie, czwarta drużyna w Polsce będzie rywalizowała na trzech frontach, m.in. w Challenge Cup. Na przystawkę elblążanki wybrały się do austriackiej miejscowości Stockerau, gdzie rezyduje na co dzień czwarta siła ligi tego kraju, czyli UHC Müller Bau. Wyższą kulturę sportową zaprezentowały Polki, które wrócą do kraju z jedenastobramkową zaliczką po zwycięstwie na obczyźnie 28 do 17. Rewanż za tydzień.
Walka o jakiekolwiek trofeum w Europie to niebywały prestiż, chwała i ogromne wyróżnienie, ale również sporo wyrzeczeń, na które nie każdy klub chce się zdecydować. W poprzednich rozgrywkach - zanim Start stał się Kram Startem - zarząd klubu zgłosił zespół do pucharu Challenge Cup, choć budżet został nadszarpnięty przez wycofanie się jednego z ważniejszych sponsorów. Pomimo kłopotów klub zaszedł w pucharze aż do półfinału, gdzie nieznacznie uległ późniejszemu zwycięzcy i bezsprzecznie najlepszej ekipie w stawce, czyli Rocasie Gran Canaria ACE, która podejmie próbę obrony zdobytego przed rokiem tytułu.
Jako drużyna rozstawiona w losowaniu, Kram Start Elbląg był w uprzywilejowanej sytuacji, gdyż mógł liczyć na słabszego rywala na początek. Los przydzielił elblążankom czwarty zespół ligi austriackiej, który jednak nie błyszczy formą w obecnym sezonie kobiecej Bundesligi i po 6 meczach na swoim koncie ma zaledwie dwa zwycięstwa, w dodatku bardzo nieprzekonujące. Dlatego też to elblążanki były typowane do awansu, który w zasadzie zapewniły sobie już po 60 minutach.
Szczypiornistki Andrzeja Niewrzawy w początkowych fragmentach musiały zrobić rozpoznanie rywala, który stanowił pewną zagadkę. Zdobywanie wiedzy o sposobie gry Austriaczek zajęło trochę czasu i do tego momentu gospodynie mogły liczyć na nawiązanie walki z Polkami. Gdy nasze zawodniczki zaadaptowały swoje umiejętności do poziomu gry i wymagań postawionych przez przeciwniczki, wydarzenia na parkiecie przybrały bardzo korzystny obrót i elblążanki zaczęły przejmować inicjatywę, co szybko miało odbicie w bramkach. Seria kilku trafień doprowadziła do zbudowania sporej przewagi i Kram Start miał przed przerwą 6 goli więcej (13:7). Po przerwie piłkarki z Polski jeszcze podkręciły tempo, ale ich przeciwniczki nie utrudniały im tego. Na pięć minut przed zakończeniem przyjezdne prowadziły 27 do 14, a na liście strzelczyń była większość z nich (11 z 15). Po końcowej syrenie z okazałego zwycięstwa cieszyły się Polki i przed rewanżem w Elblągu są w bardzo komfortowym położeniu. Kram Start pokonał Müller Bau 28 do 17.
UHC Müller Bau Stockerau - Kram Start Elbląg 17:28 [7:13]
KSE: Powaga, Szywerska - Balsam 2, Dankowska 1, Grobelska 2, Waga 3, Muchocka 4, Jędrzejczyk 3, Kwiecińska 1, Gerej 1, Lisewska 3, Stokłosa, Świerżewska 4, Andrzejewska 4, Szopińska.
Trener: Andrzej Niewrzawa.
Rewanż z Austriaczkami nastąpi 19 listopada, ale trudno przypuszczać, aby spotkanie było czymś więcej, niż kwestią formalności. Początek drugiego meczu trzeciej rundy Challenge Cup o godzinie 18:30. Wcześniej, bo już środę (16 listopada), elblążanki wybiorą się do Kościerzyny na mecz z UKS PCM. Start rywalizacji o godzinie 18:00.
Komentarze
(0)
Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin). |
bądź pierwszy! |
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. |