fot. Bartłomiej Ryś
Kibicom Olimpii Elbląg z reguły nie trzeba przedstawiać Janusza Buczkowskiego. To zdecydowanie Olimpijczyk z krwi i kości. W klubie od wielu lat. Piłkarskimi opowieściami mógłby zainteresować nie jednego fana piłki nożnej. Trener juniorów młodszych Olimpii Elbląg opowie Czytelnikom Elblag.net o awansie do fazy makroregionalnej mistrzostw Polski, szkoleniu w klubie oraz specjalnych gościach z Azji. Zapraszamy.
To pana duży sukces, awans do fazy makroregionalnej
Tak klubu, zawodników i mój. To efekt systematycznej pracy z zawodnikami rocznik 1998 i 1999. Już rok wcześniej była szansa awansu lecz gra ze starszymi o rok, a nawet dwa przeciwnikami zadecydowała, że się nie udało, ale zdobyte doświadczenie teraz pomogło osiągnąć cel. W 11 meczach 10 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka. Zdobyliśmy 30 pkt. Bramki strzelone 61 a bramki stracone 6.
W takich rozgrywkach jedna wpadka jest zazwyczaj wliczona
Zgadzam się , to młodzi zawodnicy. Najważniejsze, że szybko potrafiliśmy wyciągnąć wnioski z tej porażki i po głębokiej analizie meczu w następnym ze Stomilem Olsztyn było zdecydowanie lepiej. „Zimny prysznic” po przegranej wyszedł nam na dobre , bo pozostałe mecze wygraliśmy. Te najważniejsze ze Stomilem 2-1, z Concordią 3-1.
Wygranie tych rozgrywek wojewódzkich to była łatwa sztuka?
Nie, ponieważ spotkania z tymi słabszymi przeciwnikami są czasem trudniejsze jak z tymi silniejszymi , dlatego, że motywacja w starciu z tymi silniejszymi przeciwnikami jest większa. W drużynie trudno było zauważyć momenty zwątpienia, wiedzieliśmy jakie mamy zadania do zrealizowania. W klubie i drużynie założyliśmy sobie cel, w którym chcieliśmy rywalizować na szczeblu centralnym, pokazać się w Polsce. Trzeba tutaj powiedzieć, że klub stworzył nam bardzo dobre warunki do treningów i meczy. Myślę, że wiele klubów może nam tego zazdrościć. Wygrana to przede wszystkim ciężka systematyczna praca zawodników na treningach i zajęciach teoretycznych. Realizacja zadań taktycznych w czasie meczu.
To znaczy jak wyglądały warunki do trenowania?
Mieliśmy dostęp do bardzo dobrych boisk trawiastych na Moniuszki czy Skrzydlatej. Mecze mogliśmy grać na naturalnych boiskach. Takie nie zawsze były dla nas dostępne. Klub tak jak mógł nam pomagał. Trzeba jeszcze podkreślić, że rodzice zawodników z tego rocznika bardzo angażowali się by pomóc drużynie.
Czy awans do fazy ogólnopolskiej mistrzostw Polski juniorów młodszych jest dużym sukcesem jak na miejscową piłkę?
Zdecydowanie tak. Zwycięstwo w lidze wojewódzkiej jest efektem długoletniego szkolenia tych zawodników .Wiosną Olimpia będzie reprezentowana w rozgrywkach Juniorskich Centralnych przez junior starszy i młodszy .W Polsce jest mało zespołów, mogących pokazać dwie drużyny na tym szczeblu. Zdajemy sobie sprawę, że wiosną czeka nas 14 bardzo trudnych meczy z dobrymi drużynami, ale dzięki temu poziom sportowy naszych zawodników będzie się podnosił a to w przyszłości da nam zawodników –wychowanków, którzy trafią do pierwszego zespołu seniorów. Trzech naszych zawodników jest wypożyczonych do Lechi Gdańsk .
Na co trzeba było zwrócić szczególna uwagę w treningach?
Według mnie ważny był element mentalny, gra w roli faworyta nie jest łatwa. Zawodnicy do każdego przeciwnika podchodzili z respektem . Godna podkreślenia jest praca zawodników w drużynie. Chciałbym jeszcze powiedzieć, odnosząc się do personaliów, że ważny był powrót z wypożyczenia naszego zawodnika Dominika Pawłowskiego z Arki Gdynia oraz pozyskanie do zespołu bramkarza Daniela Godlewskiego.
Jakie elementy najbardziej zmieniły się w porównaniu do początku rundy?
Najbardziej dostrzegłem to, że zawodnicy mają większą odpowiedzialność za powierzone zadania. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że każdy z nich stał się bardzo odpowiedzialny. Nie było większych błędów, wpływających na wyniki spotkań. Zespół posiada niezłe warunki fizyczne, staramy się to wykorzystać w grze.
Z takim składem awans był łatwiejszy?
Zdecydowanie. Myślę, że ten zespół potrafi jeszcze więcej. Kwestia tego czy chłopcy będący do grudnia na półrocznym wypożyczeniu do Lechii Gdańsk, będą znów grać w naszym klubie. Ja bym się bardzo cieszył gdyby wzmocnili zespół Olimpii Elbląg. W tym momencie trudno jest mi powiedzieć jakie są na to szanse. Słyszałem, że jeden z tych graczy jest przymierzany do poważniejszego grania, zatem decyzje należą do Lechii Gdańsk. Jesteśmy takim klubem, który wychowuje zawodników i gdy zgłosi się po nich dobry zespół z wyższej półki to wówczas wychowanek kontynuuje karierę gdzie indziej.
Olimpia staje się takim klubem? Jak to wygląda w codziennej pracy u podstaw?
Przede wszystkim są do tego lepsze warunki, ponieważ poprawiło się zaplecze treningowe. Od wielu lat trenuje w Olimpii i pamiętam jeszcze zajęcia na Skrzydlatej, gdzie było nierówne boisko i wielu mówiło, żeby oszczędzać zawodników, ze względu na urazy. Teraz jest oświetlenie, szatnie, ciepła woda. Te efekty muszą przyjść w najbliższym czasie.
Mówi się o planowanym spójnym systemie szkolenia w Olimpii
Staramy się systematycznie spotykać w gronie trenerskim. Każdy klub, który pracuje z młodzieżą stara się wypracować swój system. Wspólnie próbujemy stworzyć odpowiedni system szkolenia dla trenerów, odnoszący się do konkretnych roczników.
Czy zaczęły się już przygotowania do fazy makroregionalnej
Tak, na razie sprawy personalne i organizacyjne. Chcemy tak działać, żeby niczego nie przegapić. Pierwszy mecz ligowy w marcu więc czasu jest wbrew pozorom niedużo. Czekamy jeszcze na informacje czy wypożyczeni zawodnicy wrócą do nas. Dla mnie jest to sentymentalny powrót do przeszłości ,wiele lat temu grałem jako zawodnik ZKS w półfinałach Mistrzostw Polski, które były rozgrywane w Elblągu. Zajęliśmy trzecie miejsce w grupie, które dało nam 5 miejsce w Polsce. Za dobrą organizację turnieju i naszą grę PZPN zorganizował w Elblągu mecz naszej drużyny z przebywającą w Europie reprezentacją młodzieżową Japonii, z którą 1-1 zremisowaliśmy. Mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże moim zawodnikom na zdobycie lepszego miejsca niż 5.
W lidze makroregionalnej zmierzycie się z kilkoma ciekawymi przeciwnikami
Na teraz wiemy, że zagramy z Jagiellonią Białystok, Wigrami Suwałki, Polonią Warszawa, GKS Bełchatów, SMS - em Łódź, Concordią Elbląg, Jeszcze czekamy na Legię Warszawa. Tak jak powiedziałem wcześniej 14 atrakcyjnych spotkań.
Jak pan ocenia szanse na włączenie się do walki o awans
Z każdym można wygrać. Jednak piłka młodzieżowa jest taka, że brakuje trochę stabilizacji. Jestem pewien, że damy z siebie wszystko by awansować. Oby wszyscy zawodnicy byli zdrowi, dobrze przygotowani to wyniki będą bardzo dobre.
Zapraszam kibiców na nasze mecze w moim i zawodników imieniu, proszę o doping i trzymajcie za nas kciuki.
Rozmawiał Michał Libuda