› ROZGRYWKI
› INSTYTUCJE
› ARTYKUŁY
A1 _ MAZURY DUZY

galeria zdjęć

wszystkie ›

Najlepsza zawodniczka Startu w sezonie 2016/17

Oddaj głos na najlepszą według Ciebie zawodniczkę mijającego sezonu w Starcie Elbląg.

Historia jednej z najpiękniejszych elbląskich kamienic (+ zdjęcia)

ponad rok temu    17.03.2017
Marcin Mongiałło
komentarzy 6 ocen 1 / 100%
A A A
7 zdjęćarchiwalne (po lewej), Marcin Mongiałło (po prawej stronie)archiwalne (po lewej), Marcin Mongiałło (po prawej stronie) fot. archiwalne (po lewej), Marcin Mongiałło (po prawej stronie)

Zaledwie kilka dni temu rozpoczęła się przebudowa ulicy Studziennej. My z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć Wam losy jednego z najpiękniejszych obiektów Starego Miasta w Elblągu, który jest położony właśnie na tejże ulicy. Mowa o kamienicy znajdującej się pod numerem 33-34A (niegdyś Wilhelmstraße 56), w której mieści się obecnie klinika medycyny estetycznej. Budynek ten jest jednym z nielicznych w Elblągu przykładów udanej, można także dodać - twórczej, rekonstrukcji.

Kamienica ta jest swoistym ewenementem, gdyż porównując jej wygląd na archiwalnych fotografiach z tym, który widzimy obecnie, wydaje się, że obecna fasada wygląda jeszcze bardziej okazale, skuteczniej przyciągając uwagę przechodniów. Jest to wyjątek na tle innych elbląskich kamienic, które w zdecydowanej większości były odbudowywane przy zastosowaniu zasady retrowersji.

W tym miejscu przypomnijmy o dwóch odmiennych koncepcjach odbudowy i zagospodarowania Starego Miasta w Elblągu: historycznej rekonstrukcji i postmodernistycznej retrowersji. Ta ostatnia stanowi nurt architektoniczny polegający na odbudowie dokonywanej w zgodzie z dawnym układem i wysokością ulic, ale z bardzo swobodnym potraktowaniem detalu, kolorystyki, jak również z użyciem dużej ilości ornamentyki luźno nawiązującej do stylów historycznych. Oprócz elbląskiej starówki retrowersję zastosowano na Starym Mieście w Głogowie, Starym Mieście w Kołobrzegu, czy też na Wyspie Spichrzów w Gdańsku. Rekonstrukcja natomiast przewiduje odtworzenie zniszczonego, zabytkowego budynku lub jego nieistniejących już detali do stanu sprzed zniszczenia. Prace rekonstrukcyjne są prowadzone w oparciu o zachowane plany, projekty, fotografie lub szkice. Przykładem bardzo udanej rekonstrukcji jest duża część Starego Miasta w Gdańsku oraz Stare Miasto Warszawie. W naszym mieście także znajdziemy doskonałe przykłady rekonstrukcji. Są nimi: katedra św. Mikołaja (1948-1965), Dom Królów, kamienica przy ul. Wigilijnej 18 oraz budynek o którym mowa, czyli, kamienica pod numerem 33-34A.

Studzienna 33-34A, fot. Marcin Mongiałło

Pierwszy dom w tym miejscu został wzniesiony z cegły około 1390 roku. Pomocny w określeniu czasu budowy tej gotyckiej budowli jest portal znajdujący się w kruchcie katedry we Fromborku, który powstał w 1388 roku, a który żywo przypomina ten znajdujący się w kamienicy na Studziennej. Widać wyraźnie, że znajdujące się we Fromborku ozdobne architektoniczne obramienie drzwi wejściowych stanowiło inspirację dla bardzo podobnego znajdującego się na elbląskiej starówce. W "Rejestrze wiejskim" oraz w zestawieniu "Listy właścicieli gruntów miejskich" znajdziemy wiele nazwisk właścicieli tej okazałej nieruchomości. Wsród nich pojawiają się takie jak: Rote, Braun, Bryn, Greff, Schön, Black, Zabel, Wartenberg. W latach 1650-1700 pod tym adresem mieszkał nawet sam burmistrz miasta Roßkopf.

Miejsce to było przez wiele lat sławne ze względu na mieszczącą się w kamienicy wytwórnię organów  „Gebrüder A. und M. Terletzki” (w skrócie: „Gebrüder Terletzki”.), która była uznawana za najsłynniejszą w całych północno-wschodnich Prusach.

Została założona w 1857 roku przez braci  Augusta i Maxa Terletzkich. Byli oni synami Joachima Terletzkiego, organmistrza z Sząbruka (wówczas niem. Schönbrück) nieopodal Olsztyna, pełniącego tamże obowiązki organisty przy katolickim kościele parafialnym. Firma funkcjonowała znakomicie i cieszyła się coraz lepszą renomą. Jej sława wychodziła poza granice Prus. Zamówienia płynęły także z zagranicy, w tym nawet z odległej Manili na Filipinach. Niestety wspólnikom nie dane było zgodnie współpracować. Wybuchł konflikt rodzinny, bracia poróżnili się. Max osiadł w Królewcu (wówczas niem. Königsberg). Bardzo nieprzyjemne nieporozumienia w rodzinie nie były niestety jedyną bolączką Augusta Terletzkiego, bowiem przedwcześnie zmarł jego syn, który miał zostać następcą prawnym zakładu. Zrozpaczony ojciec musiał zatem szukać sukcesora poza rodziną. Naturalnym wyborem był ceniony przez niego własny wychowanek - Eduard Wittek, który po nauczeniu się trudnego rzemiosła pod okiem Augusta Terletzkiego, osiadł w Grudziądzu (wówczas niem. Graudenz), gdzie założył własny zakład organomistrzowski. Po propozycji złożonej przez swego byłego nauczyciela, w 1893 roku stał się wspólnikiem, a w połowie 1894 roku przejął firmę Augusta Terletzkiego. Najważniejszymi, przełomowymi datami w wieloletniej w działalności przedsiębiorstwa były: rok 1906, w którym przedsiębiorstwo Eduarda Wittek'a zostało oficjalnym dostarczycielem organów na dwór księcia Fryderyka Leopolda Pruskiego, 1916 rok, kiedy to cesarz Wilhelm II wyraził swoje osobiste uznanie dla organów zainstalowanych w nowo wybudowanym kościele w Kadynach oraz rok 1925, kiedy firma świętowała oddanie do użytku pięćsetnego instrumentu.

Powiązane

Komentarze (6)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarz› pokaż według najstarszych
~ tatus505
ponad rok temu ocena: 0%  6
O głupoto ludzka mając dawne zdjęcia czemu nie robi się chociaż podobnego wygladu z zewnątrz co za problem było zrobić taka samą elewację?
odpowiedz oceń komentarz 0 3
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
~ gnom
ponad rok temu ocena: 60% 5
Twoja uwaga jest bardzo subiektywna. Mi się zdecydowanie bardziej podoba obecna elewacja.
~ Asia
ponad rok temu ocena: 82%  4
Zdjęcie nr 4 w galerii. Studzienna jak ulica z moich snów. Gdyby tak wyglądała teraz elbląska starówka. Pomarzyć można :(
odpowiedz oceń komentarz 9 2
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
~ _kioskarka_
ponad rok temu ocena: 31%  3
Zalewie ? Pierwsze zdanie, pierwszy wyraz i już literówka. W kolejny zdaniu czytamy, że dom stoi na ulicy, zamiast przy ulicy. Skończyłem w tym miejscu czytać artyk..... cokolwiek to jest.
odpowiedz oceń komentarz 4 9
wpisy tej osoby zgłoś do moderacji
~ Autor
ponad rok temu ocena: 50% 2
Pani kioskarko. Nie jest to błąd, a pani uwaga jest niemerytoryczna. Radzę wcześniej zapoznać się z zasadami polskiej ortografii. Co mówi o tego typu konstrukcji Słownik Języka Polskiego PWN? Dopuszcza obie formy: "Konstrukcja przy ulicy wcale nie jest częstsza niż na ulicy, na odwrót – jest dwukrotnie rzadsza. Jednak np. w kontekście czasownika mieszkać obie spotyka się równie często. A z kolei dom przy (jakiejś) ulicy jest kilkakroć czętszy niż dom na (jakiejś) ulicy. Może właśnie konstrukcje z domem miał Pan na myśli, pisząc o przewadze przyimka przy nad przyimkiem na? Powyższe uwagi o frekwencji form podałem na podstawie Korpusu Języka Polskiego PWN (ponad 60 mln słów), który składa się głównie z tekstów pisanych. W języku mówionym przewagę zyskałyby pewnie formy typu mieszkać na ulicy, od dawna używane potocznie w tym znaczeniu (i niekoniecznie mające związek z bezdomnością).", Mirosław Bańko, PWN (źródło: http://sjp.pwn.pl/poradnia/has...
~ _kioskarka_
ponad rok temu ocena: 0% 1
więc jadąc samochodem musiałem ominąć samochód który stał zaparkowany na ulicy, jednocześnie minąłem dom który stal przy ulicy. Samochód stoi NA ulicy (np. asfaltowa nawierzchnia), ale dom stoi PRZY ulicy. Między domem, a ulicą jest jeszcze chodnik.
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.