› ROZGRYWKI
› INSTYTUCJE
› ARTYKUŁY

galeria zdjęć

wszystkie ›

Najlepsza zawodniczka Startu w sezonie 2016/17

Oddaj głos na najlepszą według Ciebie zawodniczkę mijającego sezonu w Starcie Elbląg.

Derby dla Warmii. Meblarze walczą dalej (+ specjalny materiał wideo!)

› piłka ręczna ponad rok temu    22.02.2016
Bartłomiej Ryś
komentarzy 0 ocen 3 / 100%
A A A
71 zdjęćDerby dla Warmii. Meblarze walczą dalej (+ specjalny materiał wideo!) fot. Bartłomiej Ryś

Jedna porażka końca nie czyni. Pomimo przegranej w szlagierowym meczu I ligi z liderem Warmią Traveland Olsztyn 29:25 piłkarze ręczni Mebli Wójcik nie są na straconej pozycji w rywalizacji o upragniony awans z zaplecza na salony PGNiG Superligi. Sytuacja w tabeli elbląskiego zespołu powróciła do stanu przed rozpoczęciem rundy rewanżowej. Szczypiorniści Wójcika ponownie tracą 4 punkty do Warmii, ale teraz także ścigają Wybrzeże Gdańsk – zaklinowane pomiędzy pierwszą (do której tracą dwa punkty) a trzecią lokatą (nad którą mają przewagę 2 punktów). Przed Meblarzami jeszcze sporo pojedynków i 20 punktów do uciułania. Sprawa awansu pozostaje zatem otwarta na oścież.

Niezręczność wczorajszej (21 lutego) porażki polega na tym, iż piłkarze trenera Molskiego mieli wszystkie argumenty po temu, ażeby odnieść triumf w tym spotkaniu. Oczywiście olsztyniacy w meczach u siebie byli bezkonkurencyjni jak do tej pory, ale splot wydarzeń przed samymi derbami dawał nieco więcej nadziei gościom. Ze składu Warmii wypadli dwaj kluczowi gracze: Michał Krawczyk oraz Marcin Malewski. Udało się co prawda postawić na nogi Damiana Żółtka, ale zawodnik gospodarzy grał na lekkiej blokadzie i nie mógł dać swojemu zespołowi tyle, ile zazwyczaj. Olsztyniacy mieli także świeżo w pamięci przegraną w poprzedniej kolejce ze Spójnią w Gdyni i utratę bezpiecznej przewagi nad grupą pościgową. Mogli więc odczuwać pewien dyskomfort przed spotkaniem z ekipą Mebli Wójcik, która rozpoczęła rewanże z wysokiego c.

Warunki stworzone w legendarnej już olsztyńskiej hali Urania piłkarzom obydwu zespołów przypomniały nieco publiczności czasy świetności obiektu, w powietrzu którego roznosił się zapach prawdziwego sportowego święta. Swoją obecnością to wydarzenie uświetniło ponad 1000 kibiców, a na trybunach zasiadł również marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin. Cała otoczka, warstwa organizacyjna była adekwatna do rangi meczu dwóch aspirujących do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce drużyn. Z całą pewnością zgromadzeni kibice na długo zapamiętają to wydarzenie…

Także zapewne zawodnicy naszego zespołu, którzy ruszyli od razu do twardego, męskiego grania z gospodarzami. W pierwszych fragmentach nieco szybciej wystartowali gracze Warmii i to oni otworzyli wynik po pewnie wykonanym rzucie karnym. Kilka chwil potem było 2:0 po trafieniu z kontry. Po dwóch golach dla zawodników Kamielina nadeszła w końcu odpowiedź Wójcika, a osobiście dostarczył ją Damian Malandy. Oba zespoły były bardzo skupione na obronie. Nie brakowało zatrzymań gry, ale przeciwnicy nie faulowali z wyrachowaniem i przesadną agresywnością. Meblarze byli ewidentnie uczuleni na ten aspekt spotkania, więc starali się grać w obrębie dozwolonych przepisów i nie powodować zbędnych wykluczeń. Do stanu 9:9 rezultat zmieniał się w identyczny sposób. Najpierw 2 bramki przewagi wypracowywali olsztyniacy, a następnie do remisu doprowadzali elblążanie. Dwa gole z jednej, dwa z drugiej strony. Zapewne byłoby inaczej, gdyby nie strzegący dostępu do bramki: Głębocki i Gawryś. W 23 minucie o czas poprosił coach Warmii, czym wybił z rytmu swoich podopiecznych. Skorzystali na tym przyjezdni, którzy do 27 minuty grali najlepszy fragment spotkania. Doskonale w defensywie i przyzwoicie w napadzie. Gdyby nie proste błędy i zatrzymany licznik kolejnych trafień, szczypiorniści Wójcika mogliby zejść na przerwę z 5 bramkami nadwyżki. Niestety w samej końcówce dali się zdominować gospodarzom i stracili tak drobiazgowo budowaną przewagę. Jeszcze na 7 sekund przed końcem Meblarze prowadzili 12:11, a sędzia pokazywał grę pasywną, ale do szatni bramkę rzucił obrotowy Warmii i skończyło się na 12:12.

Druga połowa do stanu remisowego po 15 miała przebieg odwetowy. Wysuwali się na prowadzenie goście, a za chwilę wyrównywali rywale. Była 38 minuta i coś ewidentnie się w grze zawodników elbląskiego klubu zacięło. Brakowało zupełnie wykończenia prokurowanych okazji rzutowych. Wiele takich prób kończyło się niewymuszonymi błędami lub obroną bramkarza Warmii. Dzięki bardzo równej grze przez cały mecz olsztyniacy w dalszym ciągu gromadzili bramkę za bramką. Nie pomogła zmiana w ustawieniu obrońców. Jeszcze na początku zasieki elblążan powstrzymywały niektóre zapędy zawodników z Olsztyna, ale od 40 minuty wchodziło praktycznie wszystko. Znakomicie prezentował się Sebastian Koledziński w ekipie Warmii – MVP meczu w swoim zespole. Wydawało się, że długo takiego tempa gracze Kamielina nie wytrzymają, ale niczego w swojej grze nie korygowali. Rozpędzeni, z każdą sekundą nabierali mocy. Krótka ławka nie stanowiła żadnego problemu, gdyż nikt nie myślał o odpuszczeniu czy zmianie. Nasi piłkarze starali się wyłamać z tego impasu, lecz warunki dyktowali gospodarze, aż do 53 minuty, kiedy objęli prowadzenie 28:22. Sześć celnych rzutów w 7 minut, aby doprowadzić do remisu. Sporo, ale los się na moment uśmiechnął. Najpierw z parkietu wyleciał Żółtak, a zaraz za nim Paweł Deptuła i na linii 7 metrów zameldował się Marcin Szopa… Jednak jego intencje wyczuł rezerwowy golkiper Warmii – Zakreta. W przewadze Meblarze szybko rekwirowali piłkę gospodarzom i przechodzili do ataku, ale byli rażąco nieskuteczni. Kolejny nietrafiony rzut karny stał się faktem, a następnie ze skrzydła nie pomógł matowiejący z każdą minutą Szopa. Po gorącym okresie pod bramką Olsztyna na boisko powrócili ukarani szczypiorniści i po chwili Warmia dorzuciła 29 gola, a potem spokojnie kontrolowała przebieg ostatnich minut. Na osłodę Meblarze trzykrotnie z rzędu zapunktowali, ale na więcej nie pozwoliła syrena końcowa. Dwa punkty zostały w Olsztynie, a Warmia wygrała całe zawody 29 do 25.

OKPR Warmia Traveland Olsztyn – KS Meble Wójcik Elbląg  29:25  [12:12]

Meble: Głębocki, Fiodor, Ram – Tórz 5, Malandy 4, Szopa 4, Piotr Adamczak 2, Malczewski 2, Kupiec 2, Olszewski 2, Nowakowski 1, Serpina 1, Adamczak Paweł 1, Dorsz 1, Spychalski. Gębala.

Trener: Dariusz Molski.

Szansę na odkupienie Meblarze będą mieli już za tydzień (27 lutego) w meczu z Wisłą II Płock w Elblągu.

Zapraszamy także do obejrzenia naszego materiału z podróży piłkarzy ręcznych Mebli Wójcik do olsztyńskiej mekki sportu oraz do bogatej fotorelacji. Dziękujemy także za świetną współpracę wszystkim osobom Klubu Sportowego Meble Wójcik Elbląg. Zapraszamy.

 

ilość zdjęć 71 dodaj zdjęcia Masz swoje autorskie zdjęcia? Dodaj je do naszego tekstu.

Jak się czujesz po przeczytaniu tego artykułu ? Głosów: 6

  • 4
    ZADOWOLONY
  • 2
    ZASKOCZONY
  • 0
    POINFORMOWANY
  • 0
    OBOJĘTNY
  • 0
    SMUTNY
  • 0
    WKURZONY
  • 0
    BRAK SŁÓW
Komentarze (0)

Multiplatforma internetowa elblag.net nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawo będą usuwane (regulamin).

dodaj komentarzbądź pierwszy!
Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego
Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013.