fot. Bartłomiej Ryś
Kiepskie nastroje po derbach szybko zostały wyparte. W spotkaniu ze Stalą Mielec zespół trenera Jesusa Vicente Gimeneza postawił na defensywę i okazało się to dobrym posunięciem. Grająca w tej formacji Concordia na trudnym terenie niemal bezbłędnie zdołała wygrać z zespołem, który myślał nawet o awansie. W tej rundzie Concordia zdobyła już 16 punktów. A bohater spotkania? Alfredo Zapata, jednak to już nikogo specjalnie chyba nie dziwi.
To był dla gospodarzy policzek. Jego siła była tak duża, że zmusiła trenera gospodarzy Włodzimierza Gąsiora do podania się do dymisji. - Dzisiejszy mecz pokazał, że tę drużynę stać na wiele. Jeśli ktoś uważa, że ta drużyna zasługuje na spadek i grę w III lidze to ja się z tym nie zgadzam. Powinni grać do końca i utrzymać II ligę dla Mielca. Wszyscy żyliśmy marzeniami, że zrobimy w tym roku I ligę – takie miałem założenia, chyba wszyscy mieli. Winę biorę na siebie, nie wyszło - mówił. Atmosfera w Mielcu jest teraz fatalna. Wygrana z klubem z Elbląga była obowiązkiem. Jednak to goście okazali się skuteczniejsi wykorzystując jedyną akcję spotkania.
Mecz nie był porywającym widowiskiem. Gospodarze mieli przewagę, ale ładna gra nie przyniosła efektów. W 12 minucie Mateusz Podstolak strzelił głową obok słupka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W drugiej części musiał wykazać się bramkarz gości Przemysław Matołka. Wystąpił w bramce i pokazał, że zespół posiada w składzie niezłych zawodników na tą pozycję. W 58 minucie Jakub Żubrowski podał w pole karne do \Kamila Raduljego, który zagrał do wbiegającego Michała Pruchnika. Piłkę na linii bramkowej złapał Matłoka. Stal Mielec grała niedokładnie. Zespół był pod ogromną presją. W 89 minucie kontratak gości, w którym Alfredo Zapata minął obrońców i strzelił gola. - Był to dobry i atrakcyjny mecz. Futbol to futbol, jeden gol sprawił, że my wygraliśmy mecz. Cieszę się, że Concordia ma trzy kolejne punkty. Zadaniem Concordii na pierwszą połowę była gra zachowawcza, zdecydowana w obronie. W drugiej połowie nastawiliśmy się na kontratak, szczególnie w ostatnich 5 - 10 minutach spotkania, to było zaplanowane. Gratuluję gry rywalowi z Mielca. W tym meczu było bardzo dużo sytuacji ze strony Mielca. Stal Mielec to dobry zespół, tak jak Concordia - mówił trener Jesus Vicente Gimenez.
Stal Mielec - Concordia Elbląg 0-1 (0-0)
Bramki: Zapata 89'
Żółte kartki: Załucki, Kardyś, Gawęcki - Matłoka
Stal: Daniel – Załucki (73. Papka), Kardyś, Podstolak, Duda, Głaz, Radulj, Żubrowski, Buczyński (54. Słotwiński), Pruchnik (67. Skiba), Łętocha (60. Gawęcki)
Concordia: Matłoka – Nakatani, Bogdanowicz (15. Hector), Broniarek, Carlos, Burzyński, Galeniewski (90+3 Jastrzębski), Okada, Juan, Fujikawa, Essomba (46. Zapata)
Źródło: Hejmielec.pl