fot. Michał Kuna/elblag.net
Do końca sezonu II ligi wschodniej zespół Concordii Elbląg ma przed sobą jeszcze 3 mecze by utrzymać się przed spadkiem do III ligi. Pierwsza weryfikacja szans nastąpi w najbliższy czwartek.
Wtedy to o godzinie 17:00 w Rzeszowie rozpocznie się zaległy mecz 22. kolejki z CWKS Resovią. Pierwotnie pojedynek miał się odbyć 6 kwietnia, ale został przełożony z powodu złych warunków atmosferycznych. Czwartkowy mecz dla Rzeszowian jest okazją do rewanżu za poniesioną we wrześniu porażkę w Elblągu 0:1, kiedy bramkę w 45. minucie strzelił Damian Szupytrowski. Dla elblążan ten mecz jest pierwszą z trzech ostatnich szans na utrzymanie się w II lidze.
W poprzedniej kolejce Resovia na własnym stadionie zmierzyła się z Wisłą Płock. Tylko zwycięstwo przedłużało nadzieję resoviaków na awans do I ligi. Tak się jednak nie stało, bowiem goście wygrali 3:0. Rzeszów nie ma już zatem żadnych szans na awans. Zdobył w 31 spotkaniach 53 punkty i do 2. miejsca dającego awans traci 10 punktów, przy 9 jakie może jeszcze w tym sezonie zdobyć. Czwartkowy mecz będzie więc dla Resovii jedynie meczem o utrzymanie 4 miejsca i próbą ucieczki przed depczącą jej po piętach Wisłą Puławy.
Patrząc na tabelę zespół z Rzeszowa należy do czołówki zespołów z tego sezonu. Jednak w ciągu ostatniego miesiąca, w trakcie którego rozegrał 6 pojedynków, nie prezentując w nich najwyższej formy i wyników, osiągnął niezbyt dobre wyniki:
– Puszcza Niepołomice (wyjazd) - porażka 0:1
– Motor Lublin (u siebie) - remis 2:2
– Stal Stalowa Wola (wyjazd) – zwycięstwo 1:0
– Pogoń Siedlce (u siebie) – zwycięstwo 2:0
– Świt Nowy Dwór Mazowiecki (wyjazd) – remis 1:1
– Wisła Płock (u siebie) – porażka 0:3
Razem w wymienionych 6 meczach Resovia na 18 możliwych punktów zdobyła 8. Bolesne dla niej są szczególnie remisy z Motorem i Świtem, które są jednymi ze słabszych zespołów tego sezonu i znajdują się wśród ekip walczących o utrzymanie. Remisy w tych spotkaniach nie są wynikami, które powinien osiągać klub, którego aspiracje sięgają awansu do I ligi.
Patrząc na obecną sytuację Concordii jej sympatycy, piłkarze oraz działacze nie mogą być w dobrych nastrojach. Ciężko jest mieć nadzieję na utrzymanie skoro w ostatnich ośmiu meczach zespół odniósł same porażki, kolejno z:
– Unia Tarnów 0:1 (u siebie)
– Zniczem Pruszków 0:5 (na wyjeździe)
– Radomiakiem Radom 0:1 (u siebie)
– Wigrami Suwałki 0:3 (na wyjeździe)
– Wisłą Puławy 0:1 (na wyjeździe)
– Pelikanem Łowicz 0:3 (u siebie)
– Stalą Rzeszów 2:3 (na wyjeździe)
oraz 0:1 w derbach z Olimpią.
18 straconych i 2 strzelone bramki. Statystyki są fatalne. Niezależnie, z kim Concordia ostatnio gra, z zespołem z czołówki (Pelikan) czy z dolnej części tabeli (Stal Rzeszów) zdobywanie punktów jest ostatnio dla piłkarzy trenera Matza rzadkością. Warto wspomnieć, że w tej rundzie pomarańczowo-czarni zdobyli tylko 4 punkty. Wszystko, co złe można powiedzieć rozpoczęło się jeszcze w styczniu. Wtedy to klub pożegnał się z trenerem Borosem. Wpływ na grę zespołu ma także sytuacja z kapitanem Tomaszem Wierciochem, który próbował przejść do Olimpii, jednak Concordia nie wyraziła na to zgody, a zawodnik obecnie nie gra w ogóle. Zanim to się stało, był wyróżniającym się graczem drużyny. Ponadto od tamtej pory klub prowadziło już sześciu trenerów. Takie działania nie przyniosły jednak zamierzonego skutku, jakim byłyby zwycięstwa.
To wszystko jednak nie ma przed czwartkowym meczem znaczenia. Ekipa z Krakusa musi rzucić na szale wszystkie swoje siły i możliwości, by nie przegrać kolejnego meczu i zaprzepaścić kolejnej szansy na utrzymanie. I nie ma tu także znaczenia, że rywal znajduję się zdecydowanie wyżej w tabeli. Elblążanie muszą wywalczyć zwycięstwo i z takim nastawieniem powinni wyjść na murawę.
Jakie są obecnie szanse na utrzymanie? Najbliżsi rywale do łatwych nie należą. Oprócz wspomnianej już Resovii, Concordia zmierzy się z pewnie zmierzająca do I ligi Puszczą Niepołomice oraz z Motorem Lublin. Mimo to w każdym meczu elblążanie muszą od pierwszej do ostatniej minuty „gryźć” trawę i za wszelką cenę walczyć o 3 punkty. Łatwo nie będzie, ale skoro wcześniej zespół nie zapewnił sobie utrzymania, to musi spróbować uczynić to w końcówce sezonu, niezależnie od tego z kim gra. Nie wszystko jednak zależy już tylko od Concordii. Na dziś do III ligi spadną 3 lub 4 ostatnie zespoły, wśród których na końcu znajdują elbląscy piłkarze. Dół tabeli wygląda następująco:
15. Motor Lublin – 32 pkt
16. Siarka Tarnobrzeg – 29 pkt
17. Świt Nowy Dwór Mazowiecki – 26 pkt
18. Concordia Elbląg – 26 pkt
Motor zagra kolejno z Puszczą Niepołomice (2 miejsce), Radomiakiem Radom (9 miejsce) oraz Concordią. Siarka z Radomiakiem (9 miejsce), Wisłą Płock (1 miejsce) i CWKS Resovią (4 miejsce). Świt zmierzy się z Pelikanem (3 miejsce), Garbarnią Kraków (14 miejsce) i Unią Tarnów (11 miejsce). Motor z kolei czekają mecze z Puszczą, Radomiakiem i Concordią. Elblążanie natomiast zaczną od pojedynku czwartkowego z Resovią, potem wybiorą się do Niepołomic, a w ostatniej kolejce podejmą Motor. Najtrudniejszy terminarz ma Concordia, która mierzyć się będzie z dwoma zespołami z czołówki. Jeśli jednak osiągnie w nich korzystne rezultaty - przynajmniej 4 punkty - to w ostatnim meczu może walczyć z lublinianami o byt w II lidze. Aby tak się stało Motor musi zgubić punkty w dwóch najbliższych meczach. W najkorzystniejszej obecnie sytuacji naszym zdaniem znajduje się Siarka.
W najbliższej kolejce zagra z grającym już tak naprawdę o pietruszkę Radomiakiem i jeśli uda jej się wygrać (przy jednoczesnej porażce Motoru), to do utrzymania w lidze wystarczy jej zdobyć punkt w jednym z dwóch ostatnich spotkań, oczywiście przy porażce Motoru w kolejnych spotkaniach.
Końcówka sezonu zapowiada się zatem bardzo emocjonująco. Czeka nas wiele emocji i niepewności. Mamy nadzieję, że piłkarze Concordii wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i przypomną sobie swoje dobre mecze z rundy wiosennej, czego skutkiem będą zwycięstwa w najbliższych trzech spotkaniach, co może bardzo przyczynić się do przedłużenia gry w II lidze w kolejnym sezonie. Oby to się udało!
Marcin Walędzik