Gdzie podziała się Concordia z poprzedniej rundy rozgrywkowej II ligi? Wczoraj (13 kwietnia), zespół Przemysława Marusy przegrał 0:2 na własnym boisku z Siarką Tarnobrzeg. Początek rundy wiosennej na pewno nie należy do pozytywnych dla ekipy z Krakusa, po trzech rozegranych kolejkach bilans jest niepokojący – dwie przegrane i jeden remis.
Mecz z Siarką pokazał, że w drużynie nie ma koncepcji na konstruktywne akcje, które pozwoliłyby na zdobycie bramki. Tak samo było wczoraj – od samego początku spotkania to goście wykazywali się inicjatywą. To właśnie pierwsza część meczu zadecydowała o wyniku meczu, gospodarze nie potrafili obronić się przed atakiem na własną bramkę. Pierwsza bramka padła już w 13. minucie – po dośrodkowaniu Wolana w pole karne głową zagrał Stępień. Uderzenia nie zdołał obronić Zoch i piłka wpadła do bramki gospodarzy.
Stracona bramka spowodowała nerwowość w wśród zawodników z Krakusa, w 33. minucie w polu karnym gospodarzy faulował Sadowski. Sędzia podyktował rzut karny, którego skutecznie wyegzekwował Szuprytowski i strzelił drugiego gola dla Tarnobrzegu.
Na przerwę drużyna gości schodziła ze spokojnym nastawieniem, większe zmartwienie mieli natomiast gospodarze, gdyż musieli nadrobić dwubramkową stratę.
Druga połowa nie przyniosła większych zmian – Siarka spokojnie rozgrywała mecz, aby utrzymać wynik. Concordia chyba straciła wiarę w wyjście z ciężkiej sytuacji, piłkarze grali bez werwy i pomysłu. Sytuacja elbląskiej ekipy jest na tyle ciężka, że jeśli nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w grze zespołu z Krakusa, to wisi nad nim widmo spadku do trzeciej ligi.
Concordia Elbląg – Siarka Tarnobrzeg 0:2
Stal: Bieszczyński- Korona, Grunt, Ciesielski, Sulkowski, Stępień, Michalski, Piątkowski, Kowalski (88' Gębalski), Wolan (88' Beszczyński), Truszkowski
Concordia: Zoch- Loda (46' Korzeniewski), Lepczak, Sadowski (79' Kiełtyka), Sambor, Uszalewski, Stępień R., Szmydt (46' Zawierowski), Zejglić, Szuprytowski, Nadolny (63' Stępień A.)